Podział majątku, dział spadku, zniesienie współwłasności

Czy po zawarciu związku małżeńskiego moje to Twoje

Czy po zawarciu związku małżeńskiego moje to Twoje

Zawarcie małżeństwa to poważny krok, który ma swoje konsekwencje na wielu płaszczyznach. Oprócz symbolicznego aktu wyznania sobie dozgonnej miłości i chęci wspólnego podążania przez życie wywołuje on również określone skutki prawne. Jednym z najpoważniejszych następstw zawarcia związku małżeńskiego jest powstanie, co do zasady, ustroju wspólności majątkowej. Z punktu widzenia prawa małżonkowie stają się jednością, zgodnie z utrwalonym wzorcem winni wspólnie pracować w celu powiększania swojego majątku, wspierać się i dzielić owocami swojej pracy. Co jednak w sytuacji, gdy jeden z małżonków posiada pokaźny majątek odrębny w postaci np. mieszkania. Czy po ślubie staje się ono automatycznie własnością obojga małżonków w myśl zasady „co moje to twoje”? Czy może ustawodawca przewidział jakąś konstrukcję umożliwiającą małżonkowi- właścicielowi mieszkania dochodzenia należności tytułem korzystania z mieszkania przez drugiego małżonka? Jak zatem prawo reguluje takie sytuacje? O tym poniżej.

 

Na wstępie, aby ułatwić zrozumienie omawianego zagadnienia posłużyć się można bardzo prostym przykładem. Otóż załóżmy, że kobieta przed zawarciem związku małżeńskiego odziedziczyła prawo własności nieruchomości stanowiącej dom. Po zawarciu małżeństwa małżonkowie zdecydowali się zamieszkać w nim. Jako że w tym momencie swojego związku byli bardzo szczęśliwi nie zastanawiali się nad kwestiami prawnymi. Po latach małżonkowie zaczęli się od siebie oddalać a żona zaczęła wypominać mężowi, że właściwie to jest on jej gościem, gdyż to ona jest wyłączną właścicielką domu. Oznajmiła, że od tej pory powinien płacić jej czynsz a poważnie zastanawia się również nad tym, czy nie powinien on wyrównać jej w jakiś sposób całego okresu, w którym miał zapewniony darmowy dach nad głową. Sytuacja wydaje się być dosyć abstrakcyjną, jednakże spotykaną w rzeczywistości. Odpowiednio ją uzasadniając można nawet znaleźć logiczne argumenty za przyjęciem stanowiska żony opisanej w powyższej historii. Oczywiście takie podejście budzi wiele wątpliwości moralnych, które powodują, że nie sposób je zaakceptować. Ustawodawca również wyszedł z założenia, że takie konstruowanie stosunków małżeńskich jest nieakceptowalne, dlatego też w treści KRiO wyraźnie unormował omawianą kwestię.

Zgodnie z regulacjami kodeksowymi w przypadku, gdy prawo własności mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z niego w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Co więcej, przepis prawa przewiduje, że małżonek nie posiadający tytułu własności nie tylko może „przebywać” w mieszkaniu, lecz także korzystać z przedmiotów urządzenia domowego.

W ramach ciekawostki można wspomnieć, iż zgodnie ze stanowiskiem doktryny i piśmiennictwa uprawnienie do korzystania z mieszkania przez małżonka rozciąga się na wszystkie mieszkania jakich właścicielem jest drugi małżonek. Oznacza to, że w praktyce może zdarzyć się sytuacja, w której małżonkowie będą mieszkać oddzielnie i nie będzie to wywoływać żadnych konsekwencji czy modyfikacji w ramach omawianych przepisów.

Uprawnienie do korzystania z mieszkania może ulec wygaśnięciu za sprawą dwóch zdarzeń. Po pierwsze w wyniku utraty tytułu własności przez małżonka, po drugie – wskutek orzeczenia rozwodu/separacji. Podkreślenia wymaga, że również unieważnienie małżeństwa powoduje wygaśnięcie omawianego uprawnienie. Oczywiście nie może dziwić, iż w przypadku, gdy właściciel mieszkania utraci jego własność to w konsekwencji również jego małżonek traci prawo do korzystania z niego. Małżonek korzystający z mieszkania jest bowiem uzależniony od właściciela. Wskazanie to zostało poczynione jedynie z kronikarskiego obowiązku, jednak więcej uwagi należy poświęcić drugiemu przypadkowi utraty możliwości korzystania z mieszkania. Teoretycznie również „przesłanka rozwodu” nie budzi wątpliwości i jest oczywista, jednakże warto poświęcić jej odrobinę uwagi ze względu na pojawiające się problemy praktyczne.

Rozwód/separację jako przyczynę utraty prawa korzystania z mieszkania przez małżonka należy rozumieć dosłownie. Tylko formalne orzeczenie rozwodu czy separacji w sensie prawnym skutecznie niweczy to uprawnienie. Oznacza to, że nawet w przypadku wieloletniej separacji faktycznej, gdy małżonkowie nie utrzymują ze sobą kontaktu, nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego, nie wiąże ich żadna więź uczuciowa uprawnienie to nie wygasa. Mówiąc innymi słowy, należy mieć świadomość, że nawet w przypadku pojawienia się „znikąd” małżonka po wielu latach faktycznej rozłąki, nadal będzie mógł on zgodnie z prawem żądać udostępnienia mu mieszkania.

Uprawnienia do korzystania z mieszkania nie niweczy również orzeczenie o rozdzielności majątkowej między stronami. Ustrój majątkowy nie jest w żaden sposób skorelowany z prawem korzystania z mieszkania, które jest autonomicznym i bezwzględnym prawem małżonka.

W treści niniejszego artykułu dla ułatwienia analizowana była sytuacja, w której jeden z małżonków jest właścicielem mieszkania. Podkreślenia jednak wymaga, iż prawo korzystania z mieszkania rozciąga się również na przypadki, gdy jeden z małżonków jest posiadaczem mieszkania w związku z zawartą umową najmu, użyczenia czy spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu.

Zmierzając do zakończenia warto odpowiedzieć na jeszcze jedno pojawiające się pytanie a więc czy małżonek korzystający z mieszkania musi wyrazić zgodę na jego zbycie przez małżonka-właściciela. Odpowiedź oczywiście jest przecząca. Prawo korzystania z mieszkania nie ogranicza prawa własności w tym sensie, że właściciel potrzebuje specjalnej zgody na zbycie go. Przyjęcie odmiennej praktyki prowadziłoby do licznych konfliktów wywołanych łatwością z jaką jeden z małżonków mógłby „blokować” wykonywanie prawa własności przez drugiego, w celu np. dokuczenia mu.

W ramach niniejszego artykułu nie sposób poruszyć wszystkich wariantów i odnieść się do każdej możliwej sytuacji jaka może wydarzyć się w rzeczywistości. W związku z tym w przypadku pojawienia dodatkowych pytań zaleca się kontakt z profesjonalistą, który z całą pewnością rozwieje wszelkie wątpliwości.

 

Jeżeli niniejszy artykuł pomógł Państwu w rozwiązaniu problemu lub wzbudził Państwa zainteresowanie uprzejmie proszę o udostępnienie go i przekazanie dalej. Będzie to dla Nas wyraźny sygnał motywujący do dalszej pracy i tworzenia kolejnych treści.

W przypadku istnienia jakichkolwiek wątpliwości co do omawianego tematu zachęcam do zadawania pytań a także kontaktu z Kancelarią.

Jednocześnie zachęcam do odwiedzin Naszego bloga. Znajdują się na nim treści dotyczące wielu dziedzin prawa w tym m.in prawa rodzinnego, spadkowego czy karnego. Jeżeli jednak Państwa zainteresowanie wzbudza nieporuszany dotychczas temat zachęcam do dzielenia się swoimi pomysłami w komentarzu. Dzięki temu udostępniane treści będą jeszcze bardziej zbliżone do Państwa oczekiwań.

 

Kancelaria Radcy Prawnego Arlety Dub-Brych zajęła I miejsce w Konkursie Orły Prawa 2022 o czym możesz przeczytać tutaj

 

Obszar działania: Niegowa, Koniecpol, Szczekociny, Włodowice, Siewierz, Ogrodzieniec, Olkusz, Katowice, Częstochowa, Poręba, Poraj, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zawiercie, Myszków, Żarki, Lelów



Dodano: 10 stycznia 2022 Wyświetleń: 1780 Radca prawny Arleta Dub-Brych
Wstecz

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Zawierciu

ul. Władysława Stanisława Reymonta 2/3
42-400 Zawiercie

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: 7-15
Wtorek: 7-20
Środa: 7-20
Czwartek: 7-18
Piątek: 7-15

Soboty oraz inne godziny - tylko po wcześniejszym
telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Lelowie

ul. Brzozowa 28
42-235 Lelów

Godziny otwarcia - Klienci przyjmowani są tylko po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

 

tel. kom. 883 768 968

e-mail: biuro@legeartis-kancelaria.pl

Z uwagi na częste wyjazdy do Sądu proszę o wcześniejsze
ustalenie terminu spotkania pod wskazanym numerem telefonu
lub za pomocą adresu poczty elektronicznej.

 

Top