Każdy z nas marzy o założeniu i posiadaniu szczęśliwej rodziny. Piękna ceremonia ślubna a potem szczęśliwe pożycie. Decydując się na poważny związek podstawowym celem zdaje się być stworzenie trwałej relacji, w której z biegiem czasu pojawi się potomstwo. Niestety życie nierzadko brutalnie weryfikuje nasze plany. Przyczyny rozpadu związków są naprawdę różne. Odmienność charakterów, różne oczekiwania od życia, coraz częstsze kłótnie i nieporozumienia czy nałogi jednego z partnerów. Niniejszy tekst nie będzie jednak poświęcony przyczynom rozpadu związków, lecz następującego po nim etapowi. Rozejście się partnerów paradoksalnie stanowi bowiem początek ich drogi, której celem jest zabezpieczenie dobra dziecka. W wielu przypadkach byli małżonkowie- rodzice, pomimo wygaśnięcia pomiędzy nimi wszelkich więzi emocjonalno-uczuciowych nadal łączy wspólny cel jakim jest zapewnienie szczęśliwego dzieciństwa swojemu potomstwu. Właśnie w takich sytuacjach, na etapie postępowania rozwodowego warto pomyśleć o sporządzeniu porozumienia rodzicielskiego.
Porozumienie rodzicielskie najprościej mówiąc jest swego rodzaju umową pomiędzy rodzicami określającą warunki na jakich przebiegać ma ich dalszy udział w procesie sprawowania opieki i wychowania dzieci. Porozumienie rodzicielskie jest dokumentem, który cechuje duża swoboda kształtowania. W praktyce można więc za jego pomocą kompleksowo uregulować niemalże wszelkie kwestie związane z bieżącym funkcjonowaniem małoletniego bądź ograniczyć się jedynie do uregulowania kwestii związanych z realizacją kontaktów przez jednego rodzica, kwestii dotyczących najważniejszych spraw związanych z wykonywaniem władzy rodzicielskich czy miejscem zamieszkania.
Jak wspomniano powyżej porozumienie rodzicielskie cechuje się dużą plastycznością i swobodą w zakresie kształtowania poszczególnych postanowień. Chcąc jednak przybliżyć podstawowe kwestie, które zazwyczaj pojawiają się w treści porozumienia należy wskazać na:
W tym zakresie sprawa zdaje się być stosunkowo prosta. W ramach określenia miejsca zamieszkania dziecka wskazuje się bowiem czy będzie nim miejsce zamieszkania ojca czy matki. Można również pokusić się o nieco bardziej złożoną konstrukcję i sformułować zasady sprawowania pieczy naprzemiennej tj. określić, iż małoletni np. przez 2 pełne tygodnie będzie zamieszkiwał u ojca po czym przez kolejne 2 tygodnie u matki. Oczywiście okresy po jakich następuje „wymiana” można modyfikować. W zależności od potrzeb dziecka i preferencji rodziców można określić, iż małoletni będzie przebywał u każdego z rodziców w okresie po jednym tygodniu. Warto jednak mieć na uwadze, że postanowienia porozumienia rodzicielskiego muszą być zgodne z dobrem dziecka.
Zakładając, że rodzice porozumieli się co do tego, aby uznać, że dziecko będzie zamieszkiwać stale w miejscu zamieszkania ojca niezmiernie istotne jest określenie tego w jakich ramach i z jaką częstotliwością winno spotykać się z drugim rodzicem. Tutaj swoboda kształtowania stosunku jest ponownie ogromna. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dowolnie wręcz uregulować kontakty w „dni powszednie”. Warto jednak dla zachowania „czystości relacji” pamiętać o tym, aby uregulowania były precyzyjne i wyczerpujące. Z tego względu przydatnym będzie jasne określenie zasad realizacji kontaktów chociażby w święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, wakacje czy ferie zimowe. Oczywiście w ramach uznania można również spisać zasady, które będą obowiązywać w dniu urodzin małoletniego, szczególne dni takie jak dzień świętego Mikołaja, dzień dziecka czy nawet święto zmarłych. Szczególnie ta ostatnia okoliczność może nie wiązać się intuicyjnie z osobą dziecka i nie pojawić się w ustaleniach rodziców na etapie planowania porozumienia rodzicielskiego co może w przyszłości nastręczyć niepotrzebnych komplikacji i niedomówień. Może być bowiem tak, że jeden z rodziców uznający ten dzień za wyjątkowo ważny będzie chciał spędzić go z dzieckiem, natomiast drugi kierując się ogólnymi postanowieniami uzna, że jest to „jego dzień”. W takiej sytuacji może dojść do zbędnego napięcia i tarć pomiędzy rodzicami.
Nie można zapominać, że w XXI wieku osobiste kontakty stanowią fundament i podstawę więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem, jednakże rozwój techniki umożliwia coraz to bardziej zaawansowane formy porozumienia na odległość. Zasadnym może okazać się więc doprecyzowanie zasad kontaktów w formie rozmów telefonicznych czy połączeń przy pomocy wideokomunikatora.
Istotną uwagą, która ma doniosłe znaczenie w omawianym zakresie jest techniczne określenie zasad realizacji kontaktów, a więc określenie, które z rodziców będzie zobowiązane do dowożenia dziecka na kontakty, na jakich zasadach przebiegać będzie powrót do domu, czy rodzic będzie miał możliwość zabierać dziecko np. do innej miejscowości itd.
Tutaj sytuacja zdaje się być stosunkowo prosta. W typowym przypadku świadczenie winien pobierać ten z rodziców, pod którego stałą opieką przebywa dziecko. Trzeba bowiem pamiętać, że świadczenie to nie stanowi ekwiwalentu dla rodzica przysługującego w zamian za prawidłowe wykonywanie władzy rodzicielskiej czy bieżącej opieki, lecz jest świadczeniem skierowanym wprost do osoby dziecka, mającym w założeniu służyć zaspokajaniu jego potrzeb. Jeżeli więc dziecko zamieszkuje z matką logicznym zdaje się być, że to ona będzie w stanie na bieżąco dysponować owymi środkami na jego rzecz. Nie ma jednak przeszkód, aby szczególnie w sytuacji ustalenia pieczy naprzemiennej zawrzeć ustalenie, że rodzice będą dzielić uzyskiwane środki po połowie.
Sporządzając porozumienie rodzicielskie warto pamiętać, że nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby zawrzeć w nim ustalenia dotyczące realizacji obowiązku alimentacyjnego względem dziecka. W przypadku, gdy pomiędzy rodzicami istnieje tak daleko posunięte porozumienie, że są oni w stanie zgodnie ustalić jaka kwota alimentów na dziecko będzie odpowiadała usprawiedliwionym potrzebom dziecka jak również możliwościom finansowym rodzica nic nie stoi na przeszkodzie, aby uregulować również tę kwestię.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w porozumieniu znalazły się specjalne zapisy zobowiązujące rodziców do lojalnego współdziałania względem siebie. Warto jednak zwrócić uwagę, że zapisy dotyczące obowiązku informowania chociażby o stanie zdrowia dziecka, kosztach leczenia czy innych nagłych wydatkach mogą mieć „drugie dno”. W takim przypadku bowiem można w spójny sposób połączyć takowe zapisy z kolejnymi, określającymi zasady partycypacji każdego z rodziców np. w kosztach zakupu lekarstw czy konsultacji lekarskich.
Kolejnym palącym problemem, który można rozstrzygnąć w treści porozumienia rodzicielskiego jest kwestia tego, kto poza rodzicami może sprawować opiekę nad dzieckiem. Często bowiem zdarza się tak, że rodzic, z którym dziecko zamieszkuje ze względu na obowiązki zawodowe nie może całodobowo opiekować się małoletnim. W takim przypadku z pomocą zazwyczaj przychodzą dziadkowie czy rodzeństwo. Niestety praktyka pokazuje, że do rzadkości nie należą również sytuacje w których jeden z rodziców nie ma zaufania do rodziny byłego partnera. Oczywiście konkretnych powodów takiego podejścia może być co najmniej kilka. Od w pełni usprawiedliwionych związanych z obawą o jakość sprawowania opieki przez daną osobę aż po subiektywne odczucia czy niechęć. Niezależnie jednak od przyczyn faktem jest, że jeżeli nie chcemy, aby np. siostra byłego partnera zajmowała się naszym dzieckiem możemy forsować zawarcie takiego postanowienia w porozumieniu rodzicielskim.
Biorąc pod uwagę całość powyżej poczynionych rozważań raz jeszcze należy zauważyć, że porozumienie rodzicielskie cechuje się plastycznością i swobodą formy. Prowadzi to do wniosku, że rodzice mogą swobodnie określić dodatkowo kwestie związane chociażby z tym czy w ramach wakacji rodzic ma prawo zabrać dziecko na zagraniczne wakacje, który z rodziców będzie posiadał paszport małoletniego, kto i na jakich zasadach będzie podejmował decyzje związane z wyborem szkoły, na jakie zajęcia dodatkowe winien uczęszczać małoletni. Nie ma również przeszkód, aby rodzice ustalili tak prozaiczne na pierwszy rzut oka kwestie jak zasady i czas korzystania z komputera czy oglądania telewizji.
Podstawową a zarazem uniwersalną radą jaką można udzielić osobom sporządzającym porozumienie rodzicielskie jest dbałość o należytą precyzję myśli. W praktyce bowiem niedokładność może prowadzić do niezwykle problematycznych sytuacji. Przykładowo: w porozumieniu rodzicielskim zapisano, że ojciec ma prawo do spędzania z synem jeden pełny tydzień wakacji. Co w takim razie należy rozumieć przez sformułowanie „jeden tydzień”? Czy będzie to każdorazowo jeden pełny tydzień wybrany swobodnie przez ojca, czy będzie to 7 kolejno następujących po sobie dni, czy może 7 swobodnie wybranych, dodatkowych dni poza pulą tradycyjnych, powszednich kontaktów? Poza powyższym pozostaje kolejne pytanie w jakim terminie należy określić ramy czasowe w których rodzic chciałby realizować swoje kontakty? Opisywane rozważania pozornie mogą brzmieć jako mocno naciągane, czynione niejako „na siłę”, jednakże problem w praktyce istnieje znacznie częściej niż mogłoby się wydawać . Co bowiem w sytuacji, w której nasz przykładowy ojciec oznajmi w dniu 30 czerwca, że chciałby w terminie od 1 lipca do 7 lipca zabrać syna na wakacyjny wyjazd nad morze, w związku z czym dokonał już rezerwacji hotelu oraz zorganizował transport, po czym w odpowiedzi dowie się, że jest to niemożliwe, gdyż w tym terminie również matka zarezerwowała 7 dniowy wyjazd w góry, który został przygotowany i opłacony? W takiej sytuacji pomiędzy rodzicami zapewne dojdzie do niepotrzebnego konfliktu, gdyż niezależnie od wyboru jednej z dwóch dostępnych opcji, któreś z nich zostanie pokrzywdzony.
Rzeczą nader oczywistą jest to, że życie ulega ciągłym zmianom i ewolucji. Dzieci z każdym dniem stają się coraz starsze, ich potrzeby ulegają zmianie. Niemalże pewnym zdaje się być również to, że w związku z powyższymi wskazaniami dezaktualizacji ulegną kwestie zawarte w porozumieniu rodzicielskim. Najbardziej klasycznym przykładem może być wzrost kosztów utrzymania dzieci czy konieczność zmiany uregulowań w zakresie realizowania kontaktów. Ustawodawca mając baczenie na potrzeby realiów przewidział, że porozumienie rodzicielskie może być swobodnie „aneksowane” byle tylko zgodne z dobrem dziecka.
Niewątpliwą zaletą porozumienia rodzicielskiego jest pełna swoboda kształtowania stosunków pomiędzy rodzicami oraz możliwość zawarcia w jego treści kwestii, które z całą pewnością nie byłyby przedmiotem orzeczenia rozwodowego. Warto również pamiętać, że porozumienie rodzicielskie jest efektem kompromisu między stronami co oznacza, że zgodnie z ogólnymi założeniami negocjacji obie strony powinny za sprawą obopólnych ustępstw wypracować satysfakcjonujące rozwiązanie, które będzie je zadowalać. W przypadku orzeczenia sądowego swoboda stron ulega znacznemu zawężeniu, zawsze po stronie jednego z rodziców powstaje poczucie pokrzywdzenia związane z nieuwzględnieniem jego żądań.
Biorąc pod uwagę powyższe należy zwrócić uwagę, że pomimo tego, iż sporządzenie porozumienia rodzicielskiego w sensie formalnym nie należy do najbardziej skomplikowanych czynności, to jednak jego rzetelne przygotowanie, w treści odpowiadającej w pełni woli stron stanowi nie lada wyzwanie. Decydując się na ten krok rekomenduje się więc dokładną analizę potrzeb obojga rodziców, w razie potrzeby również wizytę u mediatora, który może pomóc wypracować kompromis w spornych obszarach. Jeżeli chodzi o należyte sporządzenie porozumienia rodzicielskiego pod względem technicznym najkorzystniejszym rozwiązaniem zdaje się być skorzystanie z usług profesjonalisty, który dołoży wszelkiej staranności, aby w precyzyjny i niebudzący wątpliwości sposób stworzyć dokument, który będzie podstawą harmonijnego współdziałania rodziców przez lata.
Z pewnością zainteresuje Cię także artykuł:
Kiedy Sąd może ograniczyć władzę rodzicielską?
Kancelaria Radcy Prawnego Arlety Dub-Brych zajęła I miejsce w Konkursie Orły Prawa 2022 o czym możesz przeczytać tutaj
Obszar działania: Niegowa, Koniecpol, Szczekociny, Włodowice, Siewierz, Ogrodzieniec, Olkusz, Katowice, Częstochowa, Poręba, Poraj, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zawiercie, Myszków, Żarki, Lelów