Prawo Rodzinne

Od jakiego wieku dziecko może samo wyjść z domu

Od jakiego wieku dziecko może samo wyjść z domu

Odnosząc się do tytułowego pytania na wstępie należy wyjaśnić, doprecyzowując niejako, że przedmiotem niniejszego tekstu będzie jedynie wycinek kwestii związanych z ciążącym na rodzicach obowiązkiem wychowania i sprawowania bieżącej opieki nad dzieckiem. Poruszony zostanie bowiem szeroko komentowany ostatnio za sprawą „brawurowej” ucieczki 10-latki z Podlasia, która chciała samodzielnie przedostać się do nieodległego Sosnowca.

Takie historie przywołują mi w pamięci czasy, kiedy byłam w podobnym wieku. W latach osiemdziesiątych sześcio – siedmioletnie dziecko biegające po podwórku z kluczem na szyi nikogo nie dziwiło. Pierwszoklasiści byli odprowadzani do szkoły przez rodziców tylko w pierwszych dniach szkoły po czym, jeśli szkoła znajdowała się nieopodal (czytaj do 1 kilometra!!!) to większość dzieci maszerowała samodzielnie. Nie przypominam sobie, żeby rodzice przychodzili po nas po lekcjach. Patrząc na dzisiejszy świat, zastanawiam się czy moje dzieciństwo faktycznie takie było, czy ogarnęła mnie amnezja i wspominam tylko kiedyś obejrzany film o cechach dramatu. Pamiętam, że mając pięć czy sześć lat wychodziłam z domu mówiąc, że idę się pobawić. To był jedyny komunikat, który słyszeli moi rodzice, a w praktyce mogłam być wszędzie - u jednej z koleżanek (telefonów wtedy nie było w prywatnych domach), koło bloków, nad rzeką, na boisku, koło przedszkola, na jednym z cmentarzy, na bagnach... Czasem się zastanawiam jakim cudem wszyscy przeżyliśmy i żadnego z nas nie odebrano rodzicom?

Kwestia „samodzielności” dzieci a w konsekwencji pozostawiania im swobody poruszania się wraca w przestrzeni publicznej jak bumerang za sprawą sytuacji takich jak ta wskazana powyżej. Trudno też nie zauważać, że na przestrzeni lat wiele w tym zakresie się zmieniło. Z jednej strony zasady doświadczenia życiowego wskazują na szeroką gamę przypadków, gdy małoletni mogą zostać pozostawieni bez bieżącego nadzoru rodziców bądź opiekunów, nie będąc narażonym przy tym na niebezpieczeństwo, z drugiej zaś- każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę z tego, iż dzieci wprawdzie mają nieograniczoną wyobraźnię ale niestety ograniczoną zdolność przewidywania konsekwencji swoich zachowań, co prowadzi do wniosku, że nierzadko wystarczy jedynie sekunda, aby doszło do tragedii. Jak więc powinien postępować rodzic, który nie chce narazić się na odpowiedzialność prawną. Czy przepisy dają jakieś wskazówki w jaki- wzorcowy - sposób winien postępować dobry rodzic? O tym poniżej.

  1. Małoletni jako pieszy uczestnik ruchu drogowego.

Zagadnienie dziecka jako pieszego uczestnika ruchu drogowego znajdują się nieprzypadkowo na samym początku niniejszego tekstu. Podkreślając znaczenie i praktyczną wagę owego tematu, trzeba również podkreślić, iż de facto jest to jedyna regulacja, która wprost określa jakie zachowanie jest dopuszczalne, a jakie nie. W pozostałych przypadkach nie sposób odnaleźć bezpośredniego wskazania mówiącego np. „rodzicu, możesz pozostawić dziecko bez opieki, gdy….” lub „rodzicu, Twoje dziecko może pozostać poza domem bez Twojej opieki jeżeli…”

Prawo o ruchu drogowym wprost informuje, iż dziecko do ukończenia 7 roku życia może korzystać z drogi wyłącznie pod opieką osoby, która ma co najmniej 10 lat”. Informacja ta nie pozostawia wątpliwości, wskazując – rodzicu, jeżeli Twoje dziecko mając mniej niż 7 lat będzie poruszać się samo (a więc bez opieki), niezależnie od celu podróży (czy to do sklepu, szkoły czy w odwiedziny do kolegi) narażasz się na karę, niezależnie od tego, czy w czasie tej podróży wydarzy się coś złego. Co więcej – w zależności od okoliczności kara może być naprawdę surowa. Oczywiście w typowej sytuacji, gdy dziecko będzie poruszać się poza domem bez opieki rodzica, przewinienie tego rodzaju będzie klasyfikowane jako wykroczenie. Nie można jednak wykluczyć, że w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności zachowanie rodzica niedopełniającego swojego obowiązku będzie wypełniać znamiona przestępstwa. Oczywiście nie powinno również budzić wątpliwości, iż niedopełnienie obowiązków rodzicielskich w tym zakresie może spotkać się z reakcją na gruncie rodzinnoprawnym.

  1. Czy rodzic małoletniego poruszającego się samodzielnie drogą zawsze ponosi odpowiedzialność?

Sam fakt wyodrębnienia tak postawionego pytania wskazuje, iż odpowiedź musi być twierdząca. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, iż są to odosobnione przypadki, kiedy to samodzielne przebywanie dziecka poniżej lat 7 na drodze nie generuje zagrożenia zarówno dla niego jak również dla pozostałych uczestników ruchu. Mówiąc wprost, dziecko może poruszać się samodzielnie po drodze, ale jedynie wtedy, gdy jest ona przeznaczona tylko i wyłącznie dla pieszych (np. deptak).

 

  1. Dziecko bez opieki rodzica na placu zabaw.

Do tego momentu opisywane sytuacje zdają się być jasne i klarowne. Ustawodawca bowiem mówi wprost- dziecko do lat 7 nie może poruszać się samodzielnie po drodze. Jest to rozwiązanie w pełni racjonalne. Trzeba pamiętać, że dziecko w tym wieku będąc samodzielnym uczestnikiem ruchu drogowego stanowiłoby zagrożenie dla wszystkich jego uczestników a przede wszystkim dla siebie samego. Co jednak w sytuacji, gdyby dziecko miało poruszać się w obrębie kilkudziesięciu metrów od domu/ w ramach osiedla mieszkalnego np. w drodze na plac zabaw. Czy w końcu na samym placu zabaw rodzice mogę sobie pozwolić na uśpienie chociaż w minimalnym stopniu swojej czujności?

Z punktu widzenia racjonalności i odpowiedzialności należy pozostawić powyższe pytanie bez odpowiedzi. Nie jest bowiem rolą niniejszego tekstu analiza konkretnych postaw rodzicielskich. Biorąc jednak pod uwagę przepisy prawa trzeba z pełną odpowiedzialnością wskazać, iż w tym zakresie dostarczają one więcej pytań niż odpowiedzi. Nie istnieje bowiem żadna ogólna regulacja, która wskazywałaby, że dziecko do określonego wieku musi pozostawać poza miejscem zamieszkania zawsze pod opieką rodziców (opiekuna). Regulacja, która stanowi natomiast podstawę do dalszych rozważań zamieszczona została w Kodeksie Wykroczeń. Stanowi ona nakaz skierowany do rodziców zgodnie z którym zobowiązani są oni do podejmowania działań zapobiegających- a w konsekwencji do niedopuszczania wystąpienia sytuacji, w której dziecko do lat 7 znajdowało się w sytuacjach niebezpiecznych.

Nie jest rzeczą odkrywczą wskazanie, że gdyby nie określona sankcja za naruszenie przepisu, rzeczony przepis należałoby traktować raczej w kategoriach ogólnej dyrektywy a nie realnego wskazania schematu postępowania. Z punktu widzenia rodzica ze wskazania „niedopuszczenie do przebywania dziecka w sytuacji niebezpiecznej” nie wynika dosłownie nic. Sytuacją niebezpieczną może być dosłownie każda sytuacja, której przebieg w niefortunny sposób rozwinął się w taki a nie inny sposób. Co więcej- dwie analogiczne sytuacje, w różnych konkretnych stanach faktycznych mogą być różnie wartościowane – jako niebezpieczne lub bezpieczne. Kryterium wyróżniającym może być przykładowo wiek dziecka – sytuacja potencjalnie niebezpieczna dla 2 latka może nieść za sobą zupełnie inne konsekwencje dla 6 latka.

Starając się nieco rozwikłać powstały zamęt terminologiczny oraz poszukując odpowiedzi na poszczególnych przykładach należy wskazać, że w doktrynie i orzecznictwie można znaleźć głosy, iż sytuacją niebezpieczną dla dziecka nie będzie samodzielne poruszanie się w obrębie kilkudziesięciu metrów, po obrębie zamkniętego osiedla w celu przemieszczenia się z jednej klatki do drugiej. Kwestią dyskusyjną natomiast będzie w praktyce kwestia pozostawienia dziecka bez opieki na placu zabaw. W tym przypadku decydujące znaczenie mogą mieć osobliwe okoliczności danego zdarzenia. Nie jest bowiem tajemnicą, że poszczególne place zabaw różnią się stopniem bezpieczeństwa a w konsekwencji potencjalnymi zagrożeniami dla dziecka.

Biorąc pod uwagę ułomność języka a także fakt niemożności wyliczenia wszystkich, konkretnych przykładów, kiedy to można mówić o powstaniu sytuacji niebezpiecznej dla dziecka zasadnym zdaje się być wyrażany generalny apel kierowany zarówno do sądów orzekających w tego typu przypadkach jak również do rodziców o rozwagę i zdrowy rozsądek. Tylko w ten sposób można w istocie znaleźć złoty środek pomiędzy dwiema skrajnościami – nieodpowiedzialnością i przesadną nadopiekuńczością.

  1. Małoletni do lat 7 nie powinien przebywać bez opieki poza domem- a co z samodzielnym pobytem w domu?

Powyższe przykłady opisywały sytuacje pozostawienia małoletniego, bez należytej opieki poza miejscem jego zamieszkania. Co jednak w sytuacji, gdy dziecko zostanie pozostawione bez opieki, jednakże we własnym miejscu zamieszkania. Już same zasady logicznego rozumowania podpowiadają, iż w domu, w teorii na dziecko powinno czyhać mniej zagrożeń niż np. na ruchliwej ulicy. Czy przepisy prawa biorą pod uwagę ową zmienną? Odpowiadając jednym słowem należy wskazać, że nie, ale…. Co prawda w dalszym ciągu obowiązującym przepisem pozostaje regulacja dotycząca zapobiegania pozostawiania dziecka w sytuacji niebezpiecznej, jednakże pewnego złagodzenia tej reguły można poszukiwać w orzecznictwie. W poszczególnych wyrokach można znaleźć m.in. wskazanie, iż sytuacją niebezpieczną nie będzie pozostawienie bez opieki kilkuletniego, samodzielnego dziecka bez opieki na określony czas. Jest to podejście jak najbardziej słuszne, gdyż sytuacją wręcz niemożliwą do zrealizowania dla większości rodziców byłoby zapewnienie całodobowego, nieprzerwanego nadzoru nad dzieckiem. Trzeba bowiem mieć świadomość realiów dnia codziennego i konieczności chociażby dokonania niezbędnych zakupów, szybkiego wyjścia na pocztę itp.

  1. Do kiedy dziecko nie może zostać pozostawione bez opieki – podsumowanie.

Zmierzając do zakończenia a zarazem podsumowując wszelkie powyższe rozważania należy zaznaczyć, że cezurą czasową, która ma fundamentalne znaczenia dla jakichkolwiek dalszych rozważań na temat potencjalnej odpowiedzialności rodzicielskiej jest wiek 7 lat. Jest to pewna umowna, abstrakcyjna bariera jaką przepisy prawa wyznaczają, aby wyróżnić i podkreślić okres życia dziecka, w którym wymaga ono szczególnej opieki i wyjątkowej ostrożności. Oczywiście nie oznacza to, że po ukończeniu przez małoletniego 7 lat odpowiedzialność rodziców (opiekunów) przestaje istnieć, lecz ulega ewolucji i jest wyrażona za pomocą innych norm prawnych.

Tematyka pozostawienia dziecka bez opieki z całą pewnością wywołuje wiele kontrowersji. Już za sprawą powyżej poczynionych uwag widać, iż nie sposób stworzyć jednego konkretnego wzorca zachowania w każdej poszczególnej sytuacji. Z tego też powodu ustawodawca z tak wielkim uporem posługuje się pojęciami niedookreślonymi, nieostrymi. Rozwiązanie to, pomimo tego, że nie doskonałe, pozwala przynajmniej w minimalnym stopniu określić i rozgraniczyć działania, które spotykają się z ustawową aprobatą od tych wartościowanych negatywnie.

 Biorąc pod uwagę, iż w całym natłoku i gąszczu nieprecyzyjnych regulacji, w dalszym ciągu fundamentem i główną wartością winno być dobro i bezpieczeństwo dzieci nie pozostaje nic innego jak wyrażenie ponownego apelu o wzmożoną ostrożność, rozwagę i czujność. Nawet bowiem najdoskonalsze przepisy prawa nie są w stanie zastąpić zdrowego rozsądku i odpowiedzialnej postawy rodzica.  

Ciekawa jestem jakie są Wasze refleksje na ten temat.

Przeczytaj także:

Kiedy Sąd może ograniczyć władzę rodzicielską?

Kancelaria Radcy Prawnego Arlety Dub-Brych zajęła I miejsce w Konkursie Orły Prawa 2022 o czym możesz przeczytać tutaj

Obszar działania: Niegowa, Koniecpol, Szczekociny, Włodowice, Siewierz, Ogrodzieniec, Olkusz, Katowice, Częstochowa, Poręba, Poraj, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zawiercie, Myszków, Żarki, Lelów



Dodano: 20 września 2022 Wyświetleń: 1066 Radca prawny Arleta Dub-Brych
Wstecz

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Zawierciu

ul. Reymonta 2/3
42-400 Zawiercie

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: 7-15
Wtorek: 7-20
Środa: 7-15
Czwartek: 7-20
Piątek: 7-15

Soboty oraz inne godziny - tylko po wcześniejszym
telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Lelowie

ul. Brzozowa 28
42-235 Lelów

Godziny otwarcia - Klienci przyjmowani są tylko po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

 

tel. kom. 883 768 968

e-mail: biuro@legeartis-kancelaria.pl

Z uwagi na częste wyjazdy do Sądu proszę o wcześniejsze
ustalenie terminu spotkania pod wskazanym numerem telefonu
lub za pomocą adresu poczty elektronicznej.

 

Top