Perspektywa dziecka

Przemoc wsród nastolatków. Demoralizacja

Przemoc wsród nastolatków. Demoralizacja

Co jakiś czas słyszymy w mediach o drastycznych przypadkach nadużywania przemocy przez młodych ludzi. Spotykamy się z szokującymi nagłówkami w stylu „pobili kolegę, a potem to nagrali”. Tego rodzaju „afery” zawsze z początku są bardzo głośne. Niemal natychmiast zaczyna się szukanie winnych i deklaracje surowych konsekwencji dla oprawców. Równie szybko ustępują one miejsca innym newsom, aż po pewnym czasie nie pojawi się kolejna taka afera – tym razem w innej części Polski. Wydaje się niestety, że z roku na rok przypadków znęcania wśród młodzieży jest coraz więcej. Niestety te nagłośnione to zaledwie wierzchołek góry lodowej - sytuacje gdy pokrzywdzony znalazł w sobie wystarczająco dużo siły aby przeciwstawić się środowisku lub bardziej tragiczne - gdy przypłacił życiem milczenie.

 

Na równi z przemocą fizyczną należy traktować przemoc psychiczną. Przez to, że jak się wydaje nie pozostawia widocznych śladów np. w postaci siniaków, może zostać bardzo łatwo niezauważona. Ofiara tego rodzaju przemocy nierzadko znosi ją przez lata. Czasem do zakończenia szkoły, a nie raz nawet po wielu latach od odebrania dyplomu.

 

Czym jest bullying wśród nastolatków?

Bullying to spotykane wśród młodzieży zjawisko, występujące najczęściej w środowisku szkolnym. Polega na znęcaniu się psychicznym bądź fizycznym nad rówieśnikiem przy wykorzystaniu przewagi siłowej lub pozycji. Bullying z reguły nie jest zachowaniem jednostkowym, ale procesem, trwającym określoną ilość czasu. Ofiara znęcania zwykle poddawana jest jego działaniu regularnie, z mniejszymi lub większymi przerwami.  

 

Bullying ma na celu doprowadzenie osoby do zaniku poczucia własnej wartości i wprowadzenia w kompleksy. Zmierza do wykluczenia jej z określonego środowiska i zepchnięcia na margines społeczny. Bullying nie jest działaniem przypadkowym. Jego sprawca (lub sprawcy) doskonale zdają sobie sprawę ze szkodliwości swojego postępowania, przy czym jednocześnie czerpią z niego satysfakcję. Żywią się poczuciem strachu, jaki wywołują u swojej ofiary. Są przekonani, że budzą dzięki temu powszechny respekt np. wśród kolegów w klasie.

 

Nieraz zdarza się, że prowodyr znęcania jest tylko jeden, a pozostali idą za jego przykładem, aby przypadkiem samemu nie znaleźć się w ogniu i nie stać ofiarą.

 

Już w tym miejscu warto podkreślić, że bullying wywołuje tragiczne skutki dla zdrowia psychicznego osoby, która jest mu poddana. Wiąże się dla niej z ogromnym cierpieniem i może doprowadzić do powstania licznych zaburzeń oraz chorób, wywołanych nieustannym stresem, a nawet śmierci.

 

W jakich formach występuje znęcanie się?

 

Znęcanie fizyczne

Bullying może przybrać wiele różnorakich form. W pierwszym rzędzie na myśl nasuwają się przejawy przemocy fizycznej. Oprawca dąży do upodlenia ofiary poprzez zadanie jej bólu i wywołanie widocznych urazów na ciele. Oczywiście przemoc ta nie musi być dotkliwa. Nie musi też zawsze pozostawiać śladów. Czasem wystarczy czasem samo podłożenie koledze nogi albo szarpnięcie za koszulkę. Każdy przejaw naruszenia cielesności drugiego człowieka można intepretować jako agresję, jeżeli idzie za nim wroga intencja.

 

Znęcanie werbalne

Dalej mówić możemy o znęcaniu werbalnym. Występuje, kiedy sprawca przemocy co prawda nie stosuje siły fizycznej, ale przy obraniu innych metod zastrasza swoją ofiarę albo umniejsza jej poczucie własnej wartości. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której jeden z uczniów jest nieustannie wyśmiewany przez innych. Pytany podczas lekcji o rozwiązanie zadania zwiesza głowę i unika wzroku kolegów, bo boi się, że jak tylko się odezwie – zaraz usłyszy w swoją stronę jakiś komentarz. Wiele osób powie, że nie widzi w tym nic złego. „To przecież tylko dzieciaki, nie mają nic złego na myśli, dla nich to niewinne żarty”. Niestety dla nastolatka, który takie zachowanie znosi na co dzień jest to niezwykle traumatyczne doświadczenie.

 

Znęcanie społeczne

Bullying może również być pewnym zbiorem zachowań ukierunkowanym na wykluczenie osoby z danego środowiska. Ma miejsce, kiedy dochodzi np. do rozsiewania fałszywych plotek. W ich efekcie rówieśnicy mogą odwrócić się od swojego kolegi, który jest głównym bohaterem pogłosek. Będą chcieli w ten sposób uniknąć skojarzeń z jego osobą.

 

Dlaczego ofiara znęcania często nie przeciwstawia się oprawcom?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba wczuć się w sytuację nastolatka, który stał się ofiarą opisanych przed chwilą zachowań. Wyobraźmy sobie zatem ucznia szkoły podstawowej, który dzień w dzień uczęszcza na zajęcia. Rutyna zmusza go do obcowania z tymi samymi osobami, niezależnie od istniejących pomiędzy nimi stosunków. W pierwszych tygodniach szkoły uczeń wszedł w konflikt z grupką rówieśników. Prześladowcy upatrzyli sobie w nim nową ofiarę, która miałaby dostarczyć im rozrywki do końca roku szkolnego. Od tamtej pory stał się obiektem szykan i złośliwości z ich strony. Pojawia się pytanie w jaki sposób uczeń powinien teraz postąpić.

 

Konfrontacja z oprawcą

Może oczywiście spróbować się im przeciwstawić. Tylko w jaki sposób? Odpowiadając na zaczepki słowne? Oddając przemocą? W ten sposób może przecież narazić się na to, że jego oprawcy uderzą ze zdwojoną siłą. Z pewnością nie będą biernie obserwować jak ich dotychczas potulna ofiara zaczyna stawać we własnej obronie. W takiej sytuacji zmienia się również społeczny obraz ucznia poddanego znęcaniu. Jeżeli postępuje jak jego prześladowcy, to w oczach osób postronnych np. nauczycieli może zostać potraktowany jak uczestnik konfliktu albo co gorzej – jego inicjator.

 

Pomoc wśród najbliższych

Innym sposobem jest szukanie pomocy wśród wychowawców, rodziny i przyjaciół. Jak już wspomnieliśmy – trudno jest oczekiwać od rówieśników, że wstawią się za ofiarą znęcania. Najczęściej wynika to po prostu z obawy, że wówczas cała nagonka przeniesie się na nich. Zdarza się, że nie reagują również rodzice. Są zbyt zapracowani, by poświęcić czas na rozmowę z dzieckiem albo nie dostrzegają skali problemu. Uważają, że skoro zaczął się w szkole, to ona jest odpowiedzialna za zachowanie porządku. Nauczyciele z drugiej strony mają pod swoimi skrzydłami zbyt wielu uczniów, aby indywidualnie przyglądać się każdemu z nich. Tymczasem prześladowcy starają się działać w taki sposób, aby uniknąć konsekwencji i pozostać niezauważonym.

 

Strach przed konsekwencjami

Wreszcie trzeba zaznaczyć, że ofiara znęcania najzwyczajniej obawia się rozmawiać na jego temat. Po pierwsze nie chce wyglądać na „słabą” albo nieporadną. Ma wrażenie, że zamiast oczekiwanej pomocy spotyka się z krytyką i wyśmianiem. Ponadto obawia się, że jeżeli oprawców dosięgną jakieś nieprzyjemne konsekwencje, to w przyszłości będą szukali zemsty. Poczynione w głowie kalkulacje prowadzą ją do wniosku, że już lepiej „siedzieć cicho” i przecierpieć niż zaryzykować i pogorszyć swoją sytuację.

 

Z tego względu ofiary znęcania bardzo często nie szukają pomocy. Wolą znosić go z nadzieją, że w pewnym momencie prześladowcy znudzą się i znajdą kogoś innego. Liczą, że nienarażenie się i chowanie głowy w piasek zagwarantuje im bezpieczeństwo. Niestety tak się nie dzieje.

 

Jaki wpływ ma wychowanie na stosunek wobec rówieśników?

Nasuwa się pytanie, dlaczego niektóre nastolatki czują potrzebę górowania nad innymi. Dlaczego są w stanie posunąć się do gnębienia i terroryzowania innego człowieka dla własnej rozrywki? Gdzie można upatrywać źródeł takiego zachowania?

 

Zaburzenia wieku dojrzewania

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że okres szkolny to dla młodzieży czas dorastania. To właśnie wtedy kształtuje się ich charakter i rozwijają przyjaźnie, a hormony działają ze zdwojoną siłą. W ich głowach kłębi się ogromna ilość emocji, które wymagają przepracowania. Niestety nie zawsze w najbliższym otoczeniu czuwają rodzice, którzy sprowadzają zagubionego nastolatka na właściwe tory. Niestety wiele przemocowych zachowań wynoszonych jest z domu, a niektóre wynikają z frustracji bycia niezauważanym przez najbliższych lub nieustannie krytykowanym. W takich sytuacjach szykanowanie rówieśników stanowi sposób na podniesienie własnej wartości.

 

Każde dziecko szuka akceptacji i zrozumienia. Chce należeć do grupy, która będzie się z nim liczyła. Nikomu przecież nie uśmiecha się wizja samotnego siedzenia na przerwach i w szkolnych stołówkach. Sprawca przemocy bardzo często kieruje się podobną myślą. Swoją potrzebę socjalizacji realizuje w sposób niewłaściwy, wręcz patologiczny. Chce wywrzeć wrażenie na innych i zapewnić sobie gwarancję miejsca w określonej grupie, która takie zachowania poważa (Katarzyna Fenik, Psychologiczne aspekty bullyingu: perspektywa sprawcy, ofiary i świadka).

 

Odpowiednia postawa rodziców

Oczywiście nie sposób nie zauważyć jak ogromną rolę pełnią wówczas rodzice. To ich reakcja w dużej mierze przesądza o tym, czy sprawca przemocy zrozumie niepoprawność swojego postępowania. Zdarzyć się może, że jego zachowanie jest kalką doświadczeń wyniesionych z rodzinnego domu, w którym agresja jest na porządku dziennym. W mniej skrajnych przypadkach może być wynikiem braku ciepła i troski w relacjach z rodzicami. Nastolatek, który nie otrzymuje tych pozytywnych emocji, nie będzie również emanował nimi w stosunkach z rówieśnikami. Nienauczony empatii zupełnie odetnie się od przeżyć, jakich doświadczają inni w związku z jego działaniami.

 

Bullying może zachodzić również pomiędzy członkami rodziny np. kuzynami, rodzeństwem. Z pozoru niewinne przepychanki i dokuczliwości mogą zostać potraktowane przez rodziców jako przejawy rywalizacji, podczas gdy w rzeczywistości są znęcaniem. Jego skutki potrafią być dalekosiężne i determinować relacje pomiędzy członkami rodziny aż do końca życia.

 

Czym jest cyberprzemoc?

Rozmawiając o przemocy wśród młodzieży nie można zapominać o postępie technologicznym i nowych formach, w jakich można zaobserwować znęcanie się. Młodzież nie ogranicza się już przecież jedynie do szkolnego „podwórka” i spotkań twarzą w twarz. W dobie Messengera i innych komunikatorów młodzi ludzie mają ze sobą nieustanny kontakt niezależnie od tego, gdzie się znajdują. To stwarza ogromne pole do nadużyć.

 

Anonimowość

„Obgadywanie” kolegów z klasy na prywatnych grupach i wyśmiewanie ich w swoich gronach to tylko wierzchołek góry lodowej. Młodzież czuje się w Internecie bezkarnie. Bardzo często jest przekonana, że za ekranem komputera nie mają prawa dosięgnąć jej żadne konsekwencje. Rozsyłanie złośliwych maili albo zamieszczanie komentarzy pod postami na Facebooku uznaje za dobrą rozrywkę.

 

Sprawcy znęcania czują, że online mogą działać dużo bardziej swobodnie. Nie muszą martwić się następstwami swojego postępowania, kiedy ukrywają tożsamość za profilowymi obrazkami i enigmatycznymi nickami. To sprawia, że ciężko wskazać na nich palcem i pociągnąć do odpowiedzialności. Oczywiście śledzenie aktywności w Internecie nie jest niemożliwe i przy odpowiednim wsparciu można ustalić kto stoi za danym wpisem albo obraźliwym obrazkiem. Niemniej jednak wymaga to pewnych działań i ustaleń.

 

Skala zjawiska

Cyberprzemoc ma wiele twarzy. Może polegać na przerabianiu zdjęć określonej osoby i ukazywaniu jej w prześmiewczym albo kontrowersyjnym świetle. Może również wiązać się z upublicznianiem prywatnych wiadomości danej osoby i wyjawianiem jej sekretów. Cyberprzemoc to także wcielanie się w ofiarę, tworzenie fałszywych kont w oparciu o jej dane i udostępnianie na nim szkodliwych materiałów.

 

Badania jednoznacznie wskazują, że problem cyberprzemocy jest w Polsce bardzo rozpowszechniony. Zgodnie z raportem Instytutu Matki i Dziecka sporządzonym w 2018 r. pod redakcją Joanny Mazur i Agnieszki Małkowskiej-Szkutnik co piąty badany nastolatek uczestniczył (16,2%), a co szósty (18,7%) doświadczył cyberprzemocy przynajmniej raz w ostatnich dwóch miesiącach. Badania przeprowadzone przez NIK wskazują natomiast, że z cyberprzemocą zetknęło się niemal 40% uczniów. Znaczna część z nich nie informowała nikogo o tym fakcie.

Ponadto wyniki pokazały, że w cyberprzemocy częściej udział biorą chłopcy niż dziewczęta i jest ona częstsza w starszych wiekowo grupach.

 

Czym różni się znęcanie od „hate’u”?

Słowem wyjaśnienia hate to w przełożeniu na język polski nic innego jak „nienawiść”. Zjawisko to stało się popularne wraz ze wzrostem znaczenia mediów społecznościowych. Pojawia się przeważnie w kontekście Internetu i jest skierowane wobec określonych osób lub całych grup. Składa się na zachowania przemocowe, mające na celu obrażenie lub poniżenie. Może występować w postaci nieprzychylnych komentarzy, zdjęć lub memów wystawionych na widok publiczny.

 

Hate bardzo często jest mylnie interpretowany jako przejaw krytyki. Jego sprawca tzw. hater nie ma jednak na celu wytknięcia błędów albo niestosownych zachowań. Dąży wyłącznie do upodlenia swojej ofiary i zachwiania jej poczucia własnej wartości. Poprzez takie zachowanie może poczuć się lepszym i podreperować własne kompleksy.

 

W takim znaczeniu hate może mieścić się w kategoriach bullyingu. Wraz z pozostałymi przejawami przemocy składa się wówczas na pojęcie „znęcania” i stanowi jego nieodłączny element.

 

Do jakich skutków doprowadza znęcanie u ofiary?

Znęcanie odbija się na ofierze na wielu płaszczyznach. W pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na konsekwencje dla zdrowia psychicznego. Uczeń poddany bullyingowi przeżywa w związku z nim ogromny stres. To może przełożyć się na:

  • znaczne pogorszenie samopoczucia,
  • zaburzenia psychiczne np. nerwicę,
  • utratę pewności siebie i zamknięcie na otaczający świat,
  • przekonanie o braku własnej wartości, co w konsekwencji może prowadzić do depresji.

 

Długotrwały bullying może zaważyć na życiu, jeżeli poddana mu ofiara w geście bezradności targnie się na własne życie.

 

Bullying ma również swoje konsekwencje w aspekcie zdrowia fizycznego. Należą do nich:

  • problemy z przyswajaniem pokarmu związane z zaburzeniami układu trawiennego (wywołane np. chęcią zrzucenia wagi z powodu obraźliwych komentarzy rówieśników),
  • nawracające bóle głowy,
  • problemy ze skórą np. pojawianie się trądziku,
  • zaburzenia snu.

 

Oczywiście powyższe przykłady można mnożyć, ponieważ nie sposób wszystkich wskazać. Konsekwencje dla zdrowia mogą również zależeć od stanu psychofizycznego, w którym osoba poddana znęcaniu znajduje się.

 

Kto jest odpowiedzialny za przeciwdziałanie znęcaniu się?

 

Wiemy już zatem na czym polega znęcanie się i do czego może doprowadzić. Powiedzieliśmy sobie także, że ofierze bardzo często trudno jest poszukiwać skutecznie pomocy. Nie oznacza to jednak, że otoczenie powinno siedzieć biernie i liczyć, że po skończeniu szkoły przez ucznia to już przestanie być problemem. Są działania, które określone podmioty powinny, a nawet są zobowiązane podjąć w razie stwierdzenia nadużyć.

 

Wspieranie i rozmowa

Oczywiście na pierwszy plan wysuwają się rodzice. Często mówi się, że to oni najlepiej znają swoje dziecko. Są w stanie dostrzec niepokojące sygnały i wychwycić subtelne zmiany w zachowaniu. Pojawia się pytanie czy wiedzą, kiedy zareagować, a jeśli tak – to czy ich reakcja jest adekwatna? Rodzice często obawiają się, że zgłębienie problemu może obnażyć ich błędy wychowawcze. Z tego względu wzbraniają się przed skierowaniem dziecka na terapię albo zapisaniem go do psychologa. Takie działania w pewnych przypadkach mogą się jednak okazać nieuniknione.

 

Obserwacja i reakcja

Istotną rolę pełni również grono nauczycieli, w tym wychowawca i szkolny pedagog. To właśnie te osoby mają największą szansę, żeby w porę zaobserwować zjawisko znęcania i zacząć mu przeciwdziałać. Oczywiście nie jest to tak proste, jak może się zdawać. Nie jest zaskoczeniem, że młodzież lubi czynić sobie nawzajem drobne złośliwości. Chłopcy zaczepiają dziewczyny i dokuczają im, żeby zwrócić na siebie uwagę. Dwójka przyjaciół ze szkolnej ławki często przekomarza się ze sobą i robi sobie żarty. Nie wszystkie z pozoru negatywne zachowania należy traktować jako przejaw znęcania.

 

Od nauczycieli wymaga się natomiast czujności. Zarówno na przerwach, jak i podczas lekcji, zajęć na wolnym powietrzu, czy wycieczek szkolnych. W przypadku zaobserwowania niewłaściwych postaw ich obowiązkiem jest powiadomienie wychowawcy, dyrektora, jak i rodziców dzieci. Powinni przeprowadzić rozmowy, które umożliwią wyłonienie winnych, jak i świadków zdarzenia. Postuluje się także przeprowadzanie kursów doszkalających, uczulających nauczycieli jak reagować w przypadku przemocy wśród młodzieży.

 

Współpraca z placówkami

Za bezpieczeństwo w szkole odpowiedzialny jest przede wszystkim dyrektor. W ramach profilaktyki szkoła może również współpracować z innymi podmiotami m.in. policją lub poradnią psychologiczno-pedagogiczną. Również ich rolą jest podjęcie interwencji w sytuacjach kryzysowych.

 

Nie sposób pominąć również roli sądu. Z pomocą przychodzi ustawa o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, która instruuje, jak postępować w przypadku młodzieży zdemoralizowanej. Przewiduje ona katalog środków, które można zastosować wobec nieletniego dopuszczającego się czynu karalnego. Mają one na celu sprostowanie go i sprowadzenie na właściwą drogę.

 

Obszar działania: Niegowa, Koniecpol, Szczekociny, Włodowice, Siewierz, Ogrodzieniec, Olkusz, Katowice, Częstochowa, Poręba, Poraj, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zawiercie, Myszków, Żarki, Lelów



Dodano: 18 maja 2023 Wyświetleń: 1303 Radca prawny Arleta Dub-Brych
Wstecz

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Zawierciu

ul. Władysława Stanisława Reymonta 2/3
42-400 Zawiercie

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: 7-15
Wtorek: 7-20
Środa: 7-20
Czwartek: 7-18
Piątek: 7-15

Soboty oraz inne godziny - tylko po wcześniejszym
telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

Kancelaria Radcy Prawnego
Arleta Dub-Brych w Lelowie

ul. Brzozowa 28
42-235 Lelów

Godziny otwarcia - Klienci przyjmowani są tylko po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu spotkania.

 

tel. kom. 883 768 968

e-mail: biuro@legeartis-kancelaria.pl

Z uwagi na częste wyjazdy do Sądu proszę o wcześniejsze
ustalenie terminu spotkania pod wskazanym numerem telefonu
lub za pomocą adresu poczty elektronicznej.

 

Top